środa, 14 września 2016

Wyobraźnia made in Poland

Czasami mam nagłą ochotę wziąć kałacha i zrobić porządek. Dlaczego tego nie robię? Bo jestem porządnym, prawym człowiekiem? Mam nadzieję, że taki jestem, ale to nie ten powód. I również nie jest nim brak kałacha, bo w dzisiejszych czasach można wszystko kupić, choć w większości „made in China”.  Tym co mnie powstrzymuje jest wyobraźnia.

Wyobraźnia, to takie coś, co ludzi nią obdarzonych stymuluje w działaniach lub zaniechaniach bardziej niż wszystkie nakazy, zakazy.

Co z tego, że znamy zakaz robienia czegoś. Jeśli nie wyobrazimy sobie skutków złamania tego zakazu, prędzej czy później go złamiemy.

Jednych powstrzyma wyobrażenie skutków, innych wyobrażenie kary za ich wywołanie. Mnie powstrzymuje jedno i drugie, bowiem na wyobraźni mi nie zbywa.

Z przerażeniem obserwuję, że wyobraźnia staje się w naszym społeczeństwie towarem trudno dostępnym. Tam gdzie powinna być, w większości przypadków widnieje karteczka „chwilowy brak towaru”, lub częściej „towar wyprzedany”.

Bez wyobraźni można żyć i nawet powstrzymać się od strzelania z kałacha. Ale nie można tworzyć, konstruować  i  rządzić. Nie można wielu innych rzeczy, ale te  trzy są, moim zdaniem, najważniejsze. Stanowią o świadomości narodu, jego rozwoju i jego  przetrwaniu.

Brak wyobraźni wśród artystów śmieszy mnie. Bo to takie jedzenie zupy widelcem. Namachają się, namachają,  a efekt żaden.  Ale jeden z wyobraźnią na stu bez niej, powoduje, że Sztuka powstaje.

Brak wyobraźni wśród naukowców smuci mnie. Lubię biec do przodu, a wyprzedzanie świata, który stoi w miejscu, nie jest żadną radochą. Ale jeden z wyobraźnią, na stu bez niej, to kolejny wynalazek, kolejne odkrycie.

Brak wyobraźni wśród polityków przeraża mnie. To już nie jest śmieszne, to już nie jest smutne. To horror, który dzieje się w realnym życiu, a nie na ekranach kin. Tu jeden na stu, to za mało. Większość bowiem rządzi.

Nieprzemyślane ustawy, głupie decyzje, bezsensowne konflikty, prywata, ciągłe rozliczanie przeszłości  bez liczenia się z przyszłością, kłamstwa, przekręty i wszystko to, co można wysypać z worka ludzkich przywar, używane całkowicie bez wyobraźni. Bez myślenia o skutkach, bez myślenia o karach za ich wywołanie. A skutki i kary dotkną nie tylko tych wyobraźni  pozbawionych.

Polityku, zanim podejmiesz jakieś działanie, zanim podpiszesz się pod ustawą, czy innym dokumentem, usiądź na chwilę, pomyśl jakie będą skutki nie dzisiaj, dla ciebie, ale jutro, dla wszystkich.

Jeśli nie potrafisz sobie ich wyobrazić, to oznacza jedno – nie nadajesz się do kierowania życiem innych.