Teatr Czarno-biały

Teatr to wirus! Wywołuje gorączkę serca i umysłu.

Zapadłem na tę chorobę wiele lat temu. Wszyscy chcieli mnie leczyć  kąpielami w lodowatej rzeczywistości. Na całe szczęście spotkałem na swojej drodze ludzi, którzy powiedzieli: „chodź, pogorączkujemy z tobą”. Dzięki nim, to co było wizją w malignie, nabiera realnych kształtów.

Wymarzony Teatr Czarno-biały stawia swoje pierwsze kroki. Pewnie częściej będzie stąpał po kolcach róż, niż po ich płatkach, ale to co przychodzi łatwo, równie łatwo odchodzi.

Dzięki otwartości serca i umysłu Pani Małgorzaty Zbicińskiej, Dyrektora Centrum Zajęć Pozaszkolnych nr 2 w Łodzi, ul. Sopocka 3/5 Teatr Czarno-biały ma dach nad swą rozgorączkowaną głową.
Przepiękna sala widowiskowa CZP nr 2

Dzięki wierze Sylwii Gaj, Dariusza Wiktorowicza, Piotra Zawłockiego w sens tak zwariowanych bytów, Teatr Czarno-biały ma duszę.

Dzięki kreatywności, zaradności Pani Grażyny Busse ze Stowarzyszenia Hipokamp Teatr Czarno-biały ma głowę.

Wierzę mocno, że lista „gorączkujących” ze mną będzie się z każdym dniem powiększała.


Teraz dopinamy ostatnie guziki, co prawda, jeszcze stroju roboczego, ale bądźcie z nami a zobaczycie Teatr Czarno-biały w galowej kreacji.