Jest taka akcja „List do Powstańca Warszawskiego”. Jej celem jest upamiętnienie i uhonorowanie
uczestników Powstania Warszawskiego i pokazanie Powstania przez pryzmat ludzi biorących
w nim udział.
Szczytny cel, wspaniała akcja. Mnie jednak zdumiało jedno.
Do mnie informacja dotarła dopiero przez pewnego młodego człowieka. Dziękuję
Jaśku, że byłeś lepszy od tych wszystkich patronów medialnych i organizatorów
akcji.
Jasiek miał taki list napisać w ramach zajęć szkolnych, ale podszedł do
tego poważnie. Nie chciał sztampy i
oklepanych zwrotów. Nie chciał „odfajkować” zadania. Wpadł na pomysł
zaprzęgnięcia mnie do działania i dzięki jego namowom powstał wiersz, który
wysłał w ramach akcji, a ja w ramach własnego pokłonu Bohaterom zamieszczam
poniżej.
Jest to dla mnie o tyle istotne, że mój, niestety już nieżyjący, wspaniały
Przyjaciel Maciej Józef Kononowicz też był żołnierzem Armii Krajowej i uczestnikiem Powstania.
LIST
Powstańcom Warszawskim
Mógłbym do Ciebie napisać
List pełen patosu. To takie proste.
Że na tym, o co walczyłeś, wyrosłem.
Chwała Bohaterom. I wysłać.
Ale ja chcę Ci napisać o fotografii,
Tej, na której jesteś w furażerce.
O oczach, w których widać więcej.
Więcej, niż słowo oddać potrafi.
Ból i cierpienie i wiarę, których nie zmierzę,
I wiesz co, Powstańcu? Ja oczom Twym wierzę.